Moja przygoda ze Storm'em zaczęła się na jednym z wyjazdów na targi bowlingowe. Jako pierwszej osobie udało mi się sprzedać 500 kul, jednego rodzaju, za jednym razem. Tak nawiązała się moja współpraca z późniejszymi założycielami Storm'a. Wspólnie z nimi rozpocząłem tworzyć wizerunek nowej marki bowlingowej. Na początku Storm miał tylko kilku przedstawicieli na świecie: kilku Azjatów, 5 osób ze Stanów Zjednoczonych oraz 1 osobę z Europy. Obecnie ta sytuacja nieco się zmieniła i Storm ma przedstawicieli praktycznie na całym świecie. Jest to firma nastawiona tylko i wyłącznie na bowling i koncentrująca się na zaspokajaniu potrzeb swoich klientów, poprzez produkcję jak najlepszych jakościowo kul, bez względu na to czy kula należy do sektora najdroższych czy najtańszych.
Jeśli chodzi natomiast o pro-shopy to, aby osiągnąć sukces należy mieć przynajmniej 1 bardzo dobrze wyposażony sklep, na bardzo wysokim poziomie. Obecnie na świecie jest bardzo dużo źle wyposażonych pro-shopów, a zbyt mało osób, które z odpowiednimi kwalifikacjami mogłoby służyć pomocą początkującym graczom. Ponadto każdy właściciel pro-shopu powinien być bardzo blisko z właścicielami kręgielni, mieć umiejętność łatwego nawiązywania kontaktów z ludźmi, dobrze dobierać sprzęt oraz kule. Przy zakupie kuli najważniejszy jest nawiert kuli, czyli dopasowanie kuli do ręki, następnie powłoka kuli, która ma znaczenie dla grania, potem rdzeń  a na końcu layout, czyli w którym miejscu kula ma być nawiercona.