gemax.pl napisz do nas mapa witryny reklama
Rejestracja Logowanie rss
GPR.INFO.PL
Gemax
Wywiady
"Sebastian Jaskulski i Krzysztof Abramowicz zwycięzcy Poland Bowling Tour 2016/17 w Toruniu"
Turniej: PBT # 5 Toruń 2016/2017

Indywidualny rekord PBT z ośmiu gier, tytuł MVP i przede wszystkim drugi z rzędu wygrany turniej w obecnym cyklu Poland Bowling Tour. Taki dorobek zabrali ze sobą z Torunia do Stargardu Sebastian Jaskulski i Krzysztof Abramowicz:


 

Panowie trudniej było wygrać za pierwszy, czy za drugim razem?

Krzysztof: Muszę przyznać, że nie jechaliśmy do Torunia w glorii chwały zwycięstwa w Szczecinie. Powiedziałbym, że chcieliśmy przeżyć bowlingową przygodę w Toruniu, a wyszło super podobnie jak w Szczecinie.

Sebastian: Zacznę od tego, że na pewno smarowanie było w klimacie wakacyjnym, łatwiejsze niż w Szczecinie. Cieszę się, że utrzymuję formę latem, bo tak sobie założyłem, że tego lata będę dosyć intensywnie trenował i widać efekty. Zadowolenie potężne i fajne emocje do końca, bo graliśmy ostatnią grę turnieju obok toruńskiej pary Jacek Skorupa – Jarek Czup i wiedzieliśmy, że wyniki naszych gier będą decydujące. Ostatecznie byliśmy odrobinę lepsi.

Nie wiem, czy dysponujecie odpowiednio dużym bagażnikiem, bo zgarnęliście w Toruniu pełną pulę.

Sebastian: Tak zgadza się. 1843 punkty to mój rekord z 8 gier i życiówka z czterech 958 punktów.  Bardzo się cieszę, że udało się zdobyć tytuł MVP Turnieju. Trochę pomocny był w tym wszystkim wynik Grzesia Cichowlasa 911 punktów, który bardzo chciałem pobić. Zadziałał on, jak w peletonie kolarskim, jak kolega z teamu, który jedzie na czele stawki. Grzegorz swoim wynikiem podprowadził mnie na finiszu do zwycięstwa.

Krzysztof: To tu trafiłeś, bo to pierwsze moje słowa po rozdaniu nagród do Sebastiana. Żartowałem, że powinien busem do Torunia przyjechać, żeby wszystkie puchary zapakować.

 

Słyszałem, jak inni zawodnicy pytali Was o przyczyny wyraźnie nierównej gry w piątkowych eliminacjach. Faktycznie można to było zauważyć.

Krzysztof: Nie ma co ukrywać, że tak naprawdę finał zrobiła nam dopiero sobotnia ostatnia eliminacja turnieju. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego, ale w piątek nie mogłem zupełnie znaleźć linii do gry, męczyłem się. Być może wpływ na to miała 5-godzinna podróż ze Stargardu. Sobotnia eliminacja miała być rozgrzewką przed Finałem, a wyszło tak, że Sebastian wyszedł na prowadzenie w Klasyfikacji Indywidualnej i tym sam w parze bardzo poprawiliśmy wynik.

Sebastian: Na pewno zaraz po tym, jak wysiedliśmy z samochodu w piątek była adrenalina i chęć gry. Jednak po dobrym wyniku przyszło rozluźnienie i przede wszystkim duży głód. Przed drugą eliminacją poszliśmy na dobrą kolację i po powrocie gra już tak nam się nie układała, jak wcześniej. W ogóle w eliminacjach nie mogliśmy się w ogóle zgrać. Albo ja miałem dobry wynik, albo Krzysztof. W Finale już obaj zagraliśmy dobrze.

 

Stargard jeszcze raz pokazał, że jest silnym ośrodkiem. Drugie zwycięstwo z rzędu chyba bez echa nie przejdzie?

Sebastian: Oby. Nasze zwycięstwo w Szczecinie było krótko po zakończeniu naszej ligi, więc nie mieliśmy specjalnie zbyt wiele kontaktu z naszymi kolegami i koleżankami. Jednak Stargard to nie duże miasto, więc ligowcy na pewno się dowiedzą i może więcej naszych kolegów będzie dzięki temu wyjeżdżać na turnieje.

Krzysztof: Rozgłosu dużego nie odczuliśmy, ale spokojnie woda sodowa do głowy nam nie uderza cha, cha. Może teraz, gdy w Stargardzie jesteśmy już w trakcie Ligi Dwójek, będzie okazja do wspólnego pocieszenia się ze zwycięstwa w Toruniu. 


DATA DODANIA: 2017-07-22 23:00:48
Dodatkowe informacje
projekt i wykonanie BerMar multimedia
Strona poświęcona profesjonalnym turniejom bowlingowym. Tutaj znajdziecie wszelkie informacje związane z uczestnikami, wynikami i przebiegiem rozgrywek.
info@infobowling.pl
+48 757326565