rss
Wywiady
"Dawid Kantyka i Krzysztof Sobucki - Zwycięzcy PBT #6 Czechowice Dziedzice"
Turniej: PBT #6 Czechowice Dziedzice 2014/2015

Blisko wygranej byli już podczas poprzedniego turnieju z cyku Poland Bowling Tour. Tym razem jednak szansy wywalczonej w eliminacjach nie wypuścili już z rąk. W Czechowicach-Dziedzicach pierwszy raz w cyklu triumfowali Dawid Kantyka i Krzysztof Sobucki:

 

- Panowie, Wrocław od Dąbrowy Górniczej dzieli parę kilometrów, jak to się stało, że zaliczyliście razem już drugi turniej w Poland Bowling Tour?

- Krzysztof: Moja wrocławska ekipa była wcześniej zwykle nieparzysta. Wspólnie z Piotrkiem Ryglowskim i Piotrkiem Pastuszko radziliśmy sobie grą w różnym ustawieniu osobowym. Przed turniejem w Rybniku urodził się taki pomysł, żeby podczas Drużynowych Mistrzostw Polski popytać innych zawodników, czy nie chcieliby do nas dołączyć w uczestnictwie w cyklu PBT. Założenie z góry było takie, że jeśli ktoś taki się znajdzie, to będzie grał ze mną. Ponieważ w trójkę reprezentujemy Miraż Wrocław, gramy w I Lidze Południe. W tej lidze jest wielu zawodników ze Śląska, którzy nie mieliby daleko do Rybnika, czy Czechowic. Udało się namówić Dawida i bardzo się z tego cieszę.

- Dawid: To się zgadza. Z chęcią przystałem na propozycję kolegów z Wrocławia, a konkretnie grę z Krzysztofem. Przed turniejem w Chacharni myślałem jednak, że w Czechowicach-Dziedzicach zagram sam, bo spodziewałem się tym razem turnieju indywidualnego. Dopiero po przeglądnięciu regulaminu zrozumiałem, że muszę pogadać znowu z Krzyśkiem. Okazało się, że ekipa tradycyjnie nie zamierza odpuścić turnieju PBT, który nie jest daleko od Wrocławia i tak znowu zagraliśmy razem.

 

- Jeśli ktoś widziałby tylko Waszą pierwszą grę w pierwszej eliminacji, to pewnie nie mógłby uwierzyć, że wygraliście ten turniej. Chyba musieliście sporo pozmieniać później?

- Krzysztof: Przyznam, że od wielu lat gram tak naprawdę jedną kulą, więc mnie trudno odpowiedzieć na to pytanie, ha, ha.. Teraz z pewnością będę miał okazję do nawiercenia nowej kuli.  Wracając jednak do pytania, to nie oszukujmy się, wygraliśmy ten turniej dzięki Dawidowi. Jego spokój i doświadczenie zrobiło swoje, a ja starałem się tylko jak najwięcej pomóc.

- Dawid: No faktycznie w pierwszej grze nie uciułałem nawet 150 punktów. Szybko zrozumiałem jednak, że gram nie tą kulą i nie tą linię, którą powinienem. Smarowanie było naprawdę bardzo przyjemne, jeśli grało się w środku z linią nieco tylko wychodzącą na zewnątrz. Ja rozpocząłem grę inną kulą z prawej strony i to była pomyłka. W środku kula bardzo dobrze się napędzała i fajnie atakowała na końcu.

  

- Panowie to kolejne pytanie o nazwę Waszej Pary „Kowalski i Szeregowy” - skąd się to wzięło?

- Dawid: Mnie o to nie pytaj, ja sam nie wiedziałem na początku, o co chodzi ha, ha..

- Krzysztof: No jak możesz nie wiedzieć, skąd się wzięła taka nazwa. Widać, że nie oglądałeś filmu „Pingwiny z Madagaskaru”. Przed finałem w poprzednim turnieju w Rybniku poszliśmy zresztą wrocławskiej ekipy do kina na ten film. Od razu wpadłem na pomysł, żeby przy najbliższej okazji nazwać tak naszą parę. W filmie „Kowalski” był wszystkowiedzący, zawsze miał jakieś wyjście z sytuacji, a „Szeregowy” no to jak szeregowy, co tu dużo tłumaczyć, więc w tym zestawie Dawid był „Kowalskim”, a ja byłem „Szeregowym”.

  

- Na koniec jeszcze pytanie, jak oceniacie Chacharnię jako nowy obiekt na bowlingowej mapie Polski?

- Dawid: Ten turniej, to moja pierwsza wizyta w tym miejscu i muszę przyznać, że jest bardzo fajne. Czysto, schludnie, świetne warunki do gry i miła obsługa.

- Krzysztof: Ja też oczywiście jestem tu pierwszy raz. Zgadzam się z Dawidem i dodam, że jestem smakoszem piwa, więc kręgielnia przy Browarze Dziedzice, to dla mnie wyśmienite miejsce. Na pewno warto pochwalić też bardzo dobrą kuchnię w tym miejscu.

Krzysztof Sobucki i Dawid Kantyka - Zwycięzcy PBT #6 Czechowice Dziedzice


DATA DODANIA: 2015-03-07 09:16:48
projekt i wykonanie BerMar multimedia
info@infobowling.pl.pl
+48 887 40 50 60