rss
Wywiady
"ANDRZEJ WALCZAK - GRZEGORZ KĘPIŃSKI zwycięzcy PBT #6 Czechowice Dziedzice 2016"
Turniej: PBT #6 Czechowice Dziedzice 2015/2016

Roszady na czołowych pozycjach i emocje do ostatniej ramki, czyli to, co w turnieju bowlingowym najważniejsze i najciekawsze. W kolejnym turnieju cyklu Poland Bowling Tour 2015/16 w Czechowicach Dziedzicach zwyciężyli Andrzej Walczak i Grzegorz Kępiński:

 

Panowie Wasze pierwsze, gorące wrażenia po turnieju?

Grzegorz: Rozpocznę od tego, że zagraliśmy dwie bardzo równe eliminacje i z tego faktu byliśmy bardzo zadowoleni. Do pierwszego miejsca chłopaków z Sosnowca mieliśmy przed Finałem 61 punktów straty. Wyprzedzili nas jeszcze Michał Wiechno i Grzegorz Cichowlas i może dlatego, ze startowaliśmy dopiero z trzeciego miejsca podeszliśmy do gry na luzie. Zachowaliśmy spokój i od początku dało to efekt. Andrzej bardzo mnie dziś wspierał, dał mi potrzebny spokój. Jestem bardzo szczęśliwy z wygranej tym bardziej, że udało mi się zagrać w najważniejszym momencie turnieju najwyższą indywidualną sumę. Mam też takie odczucie, że pomogły mi w pewności gry Indywidualne Mistrzostwa Polski. W Łodzi awansowałem do trzeciego etapu finałowego, co dla mnie osobiście było największym dotychczasowym sukcesem bowlingowym.

Andrzej: Ja przede wszystkim jestem dumny i szczęśliwy z wyniku Grzegorza, który wzniósł się na totalny swój top, po ciężkim „nieklejącym się” sezonie. Bardzo przyjemnie się grało na turniejowym smarowaniu. W trakcie trzeciej gry, w której zagraliśmy słabiej, zaczęły się kłopoty przez transfer oleju w dół toru. Na szczęście szybko wyciągnęliśmy wnioski i wróciliśmy na pierwsze miejsce.

  

Kontrolowaliście na bieżąco wyniki innych par? 

Grzegorz: W piątej grze wiedzieliśmy, że mamy sporą przewagę i trzeba to tylko i aż utrzymać. W 9. ramce ostatniego pojedynku zauważyłem, że Michał Walor pociągnął serię strików, co wywarło na nas presję. Musiałem rzucać striki i to się udało. 24 punkty straty chłopaków z Sosnowca najlepiej świadczą o tym, jak zacięta była końcówka turnieju i co mogliśmy czuć.

Andrzej: Przyznam, że obserwowaliśmy grę dwóch pozostałych czołowych par. W całym Finale na pewno bardzo pomogli nam klubowi koledzy z Toporów Sarkandera Bielsko Biała. Zygmunt Kokurowski i Adrian Żukowski pokonali najpierw Krzepkowskiego i Walora, a później Wiechnę i Cichowlasa. Końcówka turnieju była niesamowita, ale Grzegorz grał w naszej parze pierwszy i czterema strikami z rzędu dał mi spokój na ostatnie rzuty. Nie kleiła mi się ta ostatnia gra, ciągle dobijałem 10-tkę. W najważniejszym momencie jednak nie było pomyłki i udało się obronić przewagę nad kolegami z Sosnowca.

  

Gdzie się gra głównie teraz na południu Polski? 

Grzegorz: Mamy dwie kręgielnie, na których głównie trenujemy i gramy w miejscowych ligach, tzn. w Czechowicach Dziedzicach i Łaziskach Górnych.

Andrzej: Ja również gram w tych samych kręgielniach, z tym że w Czechowicach sam zająłem się prowadzeniem Śląskiej Ligi Bowlingowej. Obecnie ŚLB zbudowana jest z trzech grup w zależności od umiejętności zawodników. Rywalizuje w niej ponad 30 osób. Pierwszym objawieniem ŚLB można uznać Martina Wasilewa, który po pierwsze zaledwie po pięciu miesiącach grania wystąpił w Indywidualnych Mistrzostwach Polski i dostał się nawet do drugiego etapu finałowego. Po drugie. W tym turnieju zagrał najwyższą indywidualną grę 287 punktów i zagrał w Finale z Jurkiem Korzonkiewiczem. Nie ukrywam, że przy okazji zbieram potrzebne doświadczenie w organizacji zawodów, ponieważ w planach mam organizację ogólnopolskiej Indywidualnej Ligi Mistrzów. Cały czas dopracowuję regulamin i wierzę, że jesienią tego roku uda mi się z tym projektem wystartować. 

ANDRZEJ WALCZAK - GRZEGORZ KĘPIŃSKI zwycięzcy PBT #6 Czechowice Dziedzice 2016


DATA DODANIA: 2016-05-01 17:08:09
projekt i wykonanie BerMar multimedia
info@infobowling.pl.pl
+48 887- 40 50 60