Tegoroczny Track Open już po raz kolejny odbył się w
miejscowości Unterforing pod Monachium na kręgielni Dream-Bowl Palace gdzie w poprzednich latach
odbywały się zawody najwyższej rangi jak Mistrzowstwa Świata i Europy Mężczyzn,
a także Mistrzostwa Europy Juniorów.
Kręgielnia posiada 52 tory i jest jedną z
najnowocześniejszych kręgielni na świecie.
Ciekawostką może być to, że całkowite zapotrzebowanie na
energię dostarczają baterie słoneczne.
W turnieju zagrało 219 uczestników z całego świata w tym
zawodnicy z PBA jak Mike Fagan, Sean Rush czy Mika Kouivoniemi oraz cała
czołowka europejska jak Dominic Barrett, Osku Palermaa, Stuart Williams czy
Martin Larsen.
W tym roku z Polski było dane zagrać Januszowi Pietraszakowi
oraz mojej osobie.
Po rozgrzewce i pierwszych grach dla niektórych smarowanie
wydawało się stosunkowo łatwe i nie powinno sprawić wiele problemów. Jakże
okazało się to mylne myślenie pokazały dalsze gry w których zmiany na torze
należało przewidywać o jeden rzut do przodu bo inaczej kara w postaci splitu
lub wash out”a była nie uchronna. Długość smarowania to 39 stóp z max ratio
1,79 i 24,31 ml jednostkami oleju.
Najwięszym problemem przy tego typu smarowaniu była
nadreakcja kuli -overreaction po 1-2
grze.
Perfekcyjna powtarzalność rzutu, dobór sprzętu oraz
reagowanie na zmiany na torze to był klucz do sukcesu.To chyba nic odkrywczego,
ale często się o tym zapomina grając głownie na smarowaniach typu high scoring.
Po pierwszych entry wielu zawodników miało bardzo duże
problemy z wymienionymi wyzej czynnikami, a duża ich część nie dała sobie z
nimi rady mimo zagrania wielu składów.
I tak między innymi Thomas Larsen, Robert Andesson, Achim
Grabowski(desperado), Peter Ljung (desperado) czy finalista IWO Oliver Blase
nie dokońca sptostali zadaniu i nie przeszli eliminacji.
Jeśli chodzi o występ nas Polaków to Janusz Pietraszak z
wynikiem 1148 zajął 156 miejsce ja natomiast z wynikiem 1231 zajałem 107
miejsce, notabene przed tak uznanymi zawodnikami jak Oliver Blase czy Phil
Hulst, a po pierwszym entry wyprzedzałem nawet samego Mike Fagana J
Najbardziej intrygującym wg mnie był występ Clary Guerrero.
Clara grała 4 lub 5 składów nie mogąc w żaden sposób uzyskać wyniku
kwalifikującego jej do dalszego etapu. Dla nie wtajemniczonych to jedna z
najlepszych zawodniczek na świecie zwyciężczyni ubiegłorocznego Brunswick Euro Chalange.
Ale Clara jest bardzo ambitną zawodniczką i w przed ostatnim składzie uzyskała
nie tylko wynik promujący ją do dalszych gier, ale uzyskała najlepszy wynik
eliminacji 1436 – kosmos ! i tym samym kwalifikując się od razu do kroku
trzeciego finałów.
Po eliminacjach nastapił step 1 w którym wystapili zawodnicy
slasyfikowani z miejsc 17-48 a do dalszych gier kwalifikowało się 16
najlepszych z tej grupy. Nie odbyło sie oczywiście bez małych niespodzianek jak
odpadnięcie Martina Paullsona, Mathiasa
Arupa czy Achima Grabowskiego.
Step 2
W tej fazie zagrali zawodnicy którzy po eliminacjach zajeli
miejsca 9-16 plus 16 zawodników z kroku 1.
Tutaj klasą dla siebie był wszystkim znany Fin na codzień grajacy w lidze PBA Mika
Kouivoniemi. Ze średnią 256 który wyprzedził drugiego Martina Larsena ze
Szwecji również grajacego w lidze PBA ze
średnią z 4 gier – 244. Przy okazji Larsen rzucił w tej rundzie, perfect game
którego miałem osobiście przyjemność oglądać i sfilmować. Tej fazy nie
przebrneli m.in. Dennis Eklund, Brian Voss czy Jesper Agerbo.
Step 3
Teraz dołączyli już najlepsi czyli pierwsza ósemka z
eliminacji + 12 z kroku 2.
Mike Fagan ze średnią
z 4 gier 255,50, Dominic Barrett – 246,50 to najlepsi w kroku 3. Po
znakomitym graniu w kroku 2 Martin Larsen trochę się pogubił i nie
zakwalifikował się do ćwiećfinału
podobnie jak Osku Palermaa. Trochę mnie osobiście to zaskoczyło, choć mając na
względzie topografie torów w Dream Bowl Palace, to mogę to zrozumieć nawet jak
chodzi o tak wybitnych zawodników.
Ćwierćfinał to ośmiu zawodników którzy wg drabinki
rozgrywali pojedynki. O awansie do półfinału decydowała suma dwóch gier.
Wg tej zasady awansowali
do półfinału i grali w nastepijących parach: Mike Fagan - Sean Rash oraz Clara Guerrero – Stuart
Williams.
Fagan wygrywa 502 do 425 natomiast Guerrero 476 do 441 czyli
Clarze nie był potrzebny hdcp -16 aby pokonać Williamsa.
No i wreszcie wielki finał.
Faworyt był jeden – Mike Fagan.
Pierwsza gra 246 – 225 z hdcp – wygrywa Fagan. Druga gra 223
– 221.
Tak więc faworyt nie zawiódł i wyrażnie wygrał. W tej grze
Clara grała bardzo poprawnie, ale to nie wystarczyło mimo 16 pkt hdcp na
pokonanie wspaniale dysponowanego Mika Fagana.
Podsumowując, turniej zakończył się zgodnie z oczekiwaniem
organizatorów, a w szczególności firmy Track, którą na arenie międzynarodowej
reprezentuje właśnie Mike Fagan.
O organizacji nawet nie ma co wspominać, bo turnieje tej
rangi są organizowane na najwyższym poziomie mając oczywiscie na myśli
punktualność rozpoczęcia rund, sprawdzanie przez firmę Kegel prawidłowości
smarowania czy możliwość korzystania z bezpłatnego transoprtu na kregielnie i
do hotelu.
Dwa dni po tym sukcesie Mike Fagan zaszczycił swoją
obecnością turniej pokazowy w Lesznie na – Mike Fagan Track Day. Relacje oraz
wyniki z tego turnieju można przeczytać na stronie: www.gpp.info.pl
Mam nadzieję, że chociaż trochę mogłem przybliżyć turniej w
którym miałem przyjemność uczestniczyć .
Pozdrawiam wszystkie
koleżanki i kolegów z torów
Krzysztof (Kris) Olesiński